Myślę, że też takie chaty, to właśnie charakterystyka polskich wiosek, niestety wiele z nich niszczeje, są już niezamieszkane...A te kolory to właśnie o tej porze roku, wcześniej rzeczywiście złota i czerwona jesień.
Kolorystyka piękna, i światło! Super skomponowane. Lubię takie wpisy, takie spójne (nie wiem, czy słowo spójne mi się podoba, ale jakoś nic innego mi do głowy nie przychodzi:-)) Pozdrawiam serdecznie.
Gdzie Ty wynajdujesz takie smaczki? W moich okolicach domy głównie z cegły, poniemieckie - bardzo je lubię, mają klimat. A te u Ciebie to zupełnie inny świat :). Drzwi jakby wyjęte z jakiejś posiadłości. Pięknie.
Ja to wszystko fotografuję w małych miejscowościach koło Bochni(woj. małopolskie);-) sporo tam starych domów, taki żywy skansen...cieszę się, że Ci się podoba.
Pięknie jest.
OdpowiedzUsuńTo światło mnie zachwyca.
Mnie jabłka się spodobały pewnie też już ostatnie:)
OdpowiedzUsuń:-)Ostatnie szare renety, które strasznie lubię a wcześniej ich chyba trochę nie doceniałam.
Usuńkolory idealne, piękne kadry i piękne te stare, drewniane chaty :D
OdpowiedzUsuńDziękuję za taki odbiór, to jest bardzo miłe...:-)
UsuńTe drzwi są genialne :)
OdpowiedzUsuńMarzy mi się taka stara chałupka, gdzieś w Bieszczadach :)
Drzwi super, piękne dawniej mieli ludzie drzwi...
Usuńuwielbiam ten klimat u Ciebie, pierwsze jednak zawładnęło całkowicie światłem, kolorem i perspektywą ;)
OdpowiedzUsuńWiem Jo, ja też uwielbiam, dlatego tak mnie ciągnie do takich zdjęć...miło,ze pierwsze tak Ci się podoba :-))
Usuńświat szykuje się do zimy...
OdpowiedzUsuńBlog about life and travelling
Blog about cooking
Nieuchronnie, ale to jeszcze jesień...
UsuńŚwietne. Ale czuć już powiew zimy..
OdpowiedzUsuńTak, niestety, to już kolory bardzo późnej jesieni...
Usuńach ach wspaniałe...
OdpowiedzUsuńDziękuję...:-)!
UsuńDla mnie to jest właśnie polska jesień: nie żółto-czerwona, ale taka już trochę mroźna, zimno-szaro-brązowa. Super uchwycony klimat.
OdpowiedzUsuńMyślę, że też takie chaty, to właśnie charakterystyka polskich wiosek, niestety wiele z nich niszczeje, są już niezamieszkane...A te kolory to właśnie o tej porze roku, wcześniej rzeczywiście złota i czerwona jesień.
UsuńUrocze jesienne zdjęcia, takie cieplutkie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)! Pozdrawiam!
Usuńdrzwi jak w domu mojej babci :) dom też podobny tylko okna ma dużo mniejsze ;)
OdpowiedzUsuńTe drzwi mi się od razu spodobały...;-) To chyba jakiś taki wzór drzwi modny był w tamtych czasach...
Usuńjabłka! tez sfotografowałam ostatnio jabłka :)
OdpowiedzUsuńCzy zobaczymy je na blogu? :-)
UsuńPiękne, jesienne jeszcze zdjęcia...bardzo.
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Pozdrawiam!:-)
UsuńŚwietne :)
OdpowiedzUsuńCieszę się się, że się podobają...naprawdę:-)!
UsuńKolorystyka piękna, i światło! Super skomponowane. Lubię takie wpisy, takie spójne (nie wiem, czy słowo spójne mi się podoba, ale jakoś nic innego mi do głowy nie przychodzi:-))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Spójne chyba pasuje ;-) kolory są dobrane, takie właśnie brązy różne jesienne...Miło mi bardzo, że Ci się podoba :-)
UsuńPięknie, jesiennie i w ciepłych barwach. :)
OdpowiedzUsuńJak fajnie, że też jesteś fanką tych klimatów :-)! Pozdrawiam ciepło:-)
Usuńcudowne zdjęcia
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Marta
Bardzo dziękuję! Pozdrawiam :-)
UsuńGdzie Ty wynajdujesz takie smaczki? W moich okolicach domy głównie z cegły, poniemieckie - bardzo je lubię, mają klimat. A te u Ciebie to zupełnie inny świat :). Drzwi jakby wyjęte z jakiejś posiadłości.
OdpowiedzUsuńPięknie.
Udanego weekendu!
Ja to wszystko fotografuję w małych miejscowościach koło Bochni(woj. małopolskie);-) sporo tam starych domów, taki żywy skansen...cieszę się, że Ci się podoba.
UsuńMyślałam, że to bardziej na wschód :)
UsuńU mnie w lubuskim chyba takich nie uświadczysz.
A nie, to małopolska :-)
UsuńSuper!Szczególnie pierwsze :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i życzę miłego weekendu
Dziękuję :-) Też Ci życzę miłego i udanego weekendu!
Usuń