środa, 18 stycznia 2012

"Apetyczna panna Dahl"

Od Św. Mikołaja dostałam książkę Sophie Dahl zatytułowaną „Apetyczna panna Dahl”. Książka zawiera wiele ciekawych przepisów opatrzonych zabawnymi komentarzami i historiami z życia tej nietypowej modelki (której rozmiar mieścił się gdzieś pomiędzy tradycyjnym a tzw. XL, do której to kategorii zresztą sama Sophie nie chciała być zakwalifikowana).
Książka „ Apetyczna panna Dahl” jest napisana lekko i z dużym poczuciem humoru, a samej autorki i jej podejścia do przygotowywania posiłków nie sposób nie polubić:) Przeczytałam więc tę pozycję w krótkim czasie, po czym zabrałam się do dzieła ( kulinarnego oczywiście:) ).





sobota, 7 stycznia 2012

Sarajewo

Poświąteczny okres to dla nas czas odpoczynku, nadrabiania zaległości w czytaniu, oglądania zdjęć z naszego archiwum oraz wspominania podróży.

Przy tej okazji chcielibyśmy podzielić się z Wami kilkoma fotografiami oraz wrażeniami z pobytu w Sarajewie.
Zachęceni opiniami o niepowtarzalnej atmosferze „magicznego miasta” wstąpiliśmy do niego po drodze do Czarnogóry.
Wizyta wywołała mieszane uczucia. Miasto zaprasza już z daleko, przyciągając uwagę układem architektonicznym. Usytuowane jest na zboczach i u podnóża wzgórz. Jednak najbardziej charakterystyczne jest to, że prawie całe miasto to białe budynki z czerwonymi dachami.
Do centrum jedzie się bardzo długo pomiędzy blokami, na których ciągle widać ślady wojny. Powybijane szyby, w ścianach dziury po kulach... Mimo tego miasto tętni życiem.
Po kilku kilometrach dojeżdża się do centrum. Starówka jest rzeczywiście fantastyczna. Znakomicie odnowiona, nie ustępuje innym zabytkowym miastom europejskim.
W oczy rzuca się różnorodność architektoniczna, która była odbiciem różnorodności kulturowej. Pomiędzy meczetami, znaleźć można wiele świątyń innych wyznań: synagogi, kościoły katolickie oraz prawosławne. Większość tych obiektów jest odnowiona i przystosowana do zwiedzania. To wszystko w połączeniu ze starym ale odnowionym ryneczkiem, na którym roi się od kramików różnej maści rzemieślników oraz małych restauracyjek, szczególnie wieczorem uzasadniają określenie „magiczne miasto”.
Ale wystarczy wybrać się kawałek poza centrum i bajkowy czar pryska, kiedy widzi się zniszczone budynki – ciągle żywe relikty nieodległej lecz tragicznej przeszłości. Jednak mimo to, a może właśnie dlatego, Sarajewo to miasto, które zdecydowanie warto odwiedzić.

































Przy okazji chcielibyśmy przypomnieć przejmujący teledysk U2 „Miss Sarajevo”, którego genezą były wybory miss oblężonego przez Serbów miasta w 1993 roku, podczas których mieszkańcy Sarajewa próbowali zwrócić uwagę świata na tragedię, jaka miała wtedy miejsce.