piątek, 10 sierpnia 2012

Ulcinj


Było pięknie, ale się skończyło... Trzeba wracać do rzeczywistości. Ale wspaniałe przeżycia z tegorocznego, trzeciego już, wyjazdu do Czarnogóry pozostaną w pamięci na długo.

W tym roku, podobnie jak w poprzednich latach byliśmy u Muradiji i Skenda w Ulcinju, ostatnim mieście w Czarnogórze przed granicą z Albanią.

To ponad dwudziestotysięczne miasto zafascynowało nas już przy pierwszej wizycie.
Kultura Zachodu zderza się tutaj z Orientem. Widać to na każdym kroku. Nikogo nie dziwi tam widok idącej chodnikiem babci Albanki w białej islamskiej chuście na głowie z kroczącą obok, wyzywająco ubraną, wnuczką. W mieście tym żyją obok siebie muzułmanie i chrześcijanie. Znajduje się tutaj 5 meczetów i jedna cerkiew.
W czasie wojny w Kosowie Czarnogóra przyjęła do siebie tysiące uchodźców z Kosowa i tak naprawdę oddała im Ulcinj. Stąd tutaj tak wielka liczba kosowskich Albańczyków.

Charakterystyczny jest też iście arabski ruch na ulicach miasta. Centrum to od rano do nocy niekończący się korek. Nie lada wyzwaniem jest jazda samochodem po mieście. Bardzo luźne jest podejście od przepisów drogowych. Ogólnie panuje reguła: „pierwszeństwo ma ten, komu bardziej się spieszy”. Jedyna reguła, której w miarę trzymają się kierowcy, to zatrzymywanie się na czerwonym świetle... ale tylko tam, gdzie są światła. Dla przykładu, główne rondo w mieście świateł nie ma... Co tam światła... tam nie ma nawet znaków drogowych. Jest po prostu rondko z drzewkiem oliwnym pośrodku. I służy ono wszystkim. Oprócz, tego, że jeżdżą po nim samochody, można także spokojnie po nim chodzić lub zaparkować auto. Całego obrazu dopełnia znudzony policjant, który prawdopodobnie ma czuwać nad ruchem, ale zazwyczaj rozmawia przez telefon komórkowy. Wśród tego niekończącego się korka pomykają setki skuterków i małych motorków typu „Komar”. W związku z tym nie dziwi widok mnóstwa charakterystycznych, poobijanych ze wszystkich stron samochodów. Co ciekawe, mimo całej tej ciasnoty, ekwilibrystyki na drodze, trąbienia, omijania i cofania, wśród kierowców nie ma złych emocji. Trąbienie to zazwyczaj ostrzeżenie lub podziękowanie.

Ponad całym tym gwarem, na skale wchodzącej w morze usytuowane jest stare miasto, które liczy sobie ponad dwa tysiące lat. Starówka niedawno została odnowiona i bardzo przyjemnie pospacerować po niej wieczorem wąskimi uliczkami wijącymi się pomiędzy kamiennymi budowlami... No i oczywiście romantyczna kolacja w restauracji z widokiem na tarczę słoneczną chowającą się w tafli morskiej.


Nieraz, wczesnym rankiem wychodziłam na spacery fotograficzne, w czasie których mogłam poznać „prawdziwy” Ulcinj. Bladym świtem, zanim samochody zaczęły tworzyć korek, a turyści przebudzili się po nocnych hulankach, miałam okazję zobaczyć i fotografować puste jeszcze ulice i samych mieszkańców, ich poranną krzątaninę, ruch na bazarze, pierwsze promienie słońca... no i wypić poranną kawę z miejscowymi. Cudowne doświadczenie. Dowiedziałam się wtedy, że większość mieszkańców żyje z turystyki. Sezon turystyczny nad Adriatykiem jest krótki – trwa zaledwie 3 miesiące. Aby utrzymać się cały rok, muszą odłożyć z tego co uda się im zarobić w lecie. Co bardziej przedsiębiorczy handlują oliwą z własnych upraw lub rakiją, a w okresie jesiennym i zimowym dorabiają w branży budowlanej. Mimo że nie ma tam bogactwa ci ludzie wydają się spokojni i szczęśliwi...potrafią cieszyć się życiem.





Mnóstwo takich samochodów jeździ po Ulcinju. Ten stał przed naszym balkonem.

Gaj oliwny... 200 metrów od naszego mieszkania.


W jednym z meczetów.

Wcześnie rano jest jeszcze pusto w meczecie.

RONDO







31 komentarzy:

  1. Czekałam na Twój powrót i wrażenia i warto było, oj warto, i ciągle mi mało ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo mi miło, że Ci się podobało... ja ten mały kraj naprawdę bardzo lubię,ma tyle naturalnego piękna : góry, morze, jeziora - wszystko to warto zobaczyć. Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
    2. to czekam na więcej, duuużo więcej ;), miło, że wróciłaś ;)

      Usuń
  2. Ach...jak zwykle bardzo zazdroszczę! Ja już 6 lat bez wakacji:(...ale mam poważne postanowienie, że za rok nie odpuszczę! kusi mnie właśnie Czarnogóra,...a po Waszych opowieściach jeszcze bardziej!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie nie Gosia nie zazdrość tylko szykuj wyprawę, naprawdę niewiele trzeba by pojechać, Czarnogóra jest bardzo piękna. Życzę Ci aby się udało w następnym roku. Pozdrawiam ciepło!

      Usuń
  3. potwierdziłaś, że 'kto rano wstaje temu Pan Bóg daje' w tym wypadku zobaczyć to czego 'śpiochom' nie będzie dane zobaczyć ;)
    podobają mi się takie wakacje - bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, zgadzam się warto rano wstać:) wtedy widzi się prawdziwe miasto, a nie tylko ulice zatłoczone przez turystów, Pozdrawiam:)!

      Usuń
  4. niesamowite zdjęcia, niech ten szczególny klimat zachowa się tam jak najdłużej!

    Blog o życiu & podróżach
    Blog o gotowaniu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło, że się podobają :) Tam są jeszcze miejsca zupełnie niekomercyjne...czy kiedyś staną się takie? kto wie...może chociaż nie prędko.

      Usuń
  5. Cudowne zdjęcia! Aż sama mam ochotę pojechać do Czarnogóry!

    Pozdrawiam gorąco!
    www.megulencja.blogspot.be

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! polecam bardzo ten kraj! Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  6. Miejsce nietuzinkowe, tam tabunu turystów i tego całego wakacyjnego zgiełku się nie doświadczy raczej ;)
    Gaj oliwkowy mnie urzekł :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gaj mieści się na samym krańcu miasta, mnie urzekł również. A co do zgiełku i tłumów turystów to są miejsca w Czarnogórze gdzie ich absolutnie nie ma, ja takich szukam, a są i takie gdzie są - głównie wybrzeże, deptaki w miastach i miejskie plaże.

      Usuń
  7. Ale klimat! I świetnie, że przybliżyłaś Nam historię tego miejsca :-)
    Musi być niesamowicie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Jagoda, miasto jest rzeczywiście niezwykłe, najbardziej chyba przez tą mieszankę etniczną i wyraźny wpływ orientu... pozdrawiam Cie ciepło!

      Usuń
  8. Cudowne obrazki Romo! Aż chce się tam być!

    Dziękuję Ci bardzo za życzenia urodzinowe:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje bardzo, szkoda że już mnie tam nie ma. Mam nadzieję że miałaś udane urodzinki :)

      Usuń
  9. Chyba muszę zrobić porządek na swoim blogu, bo przegapiłam posta na jednym ze swoich ulubionych blogów:)
    Piękne miejsce, piękne zdjęcia. Kto wie może w przyszłym roku i ja odwiedzę Czarnogórę???

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziękuję za miłe słowa, cieszy mnie to , ze tak spodobały Ci się zdjęcia i Czarnogóra. To bardzo dobry pomysł by odwiedzić ten kraj, jest tego wart. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Tak pięknie opisałaś wycieczkę, że poczułam się jakbym tam była. Zdjęcia są świetne- mam ochotę tam pojechać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Do Czarnogóry warto pojechać, pogoda gwarantowana, morze, piękne góry, serdeczni mieszkańcy...bardzo miło to wszystko wspominam.

      Usuń
  12. ach podróżować ,podrozować by sie chciało...
    cudna Czarnogora!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No pewnie, jak najwięcej :))! A Czarnogóra rzeczywiście jest cudna:)

      Usuń
  13. Zdjęcia piękne - takie niesamowicie klimatyczne ! A Czarnogóry nie odwiedziłam i już żałuję - zatrzymałam się na Dubrovniku - a teraz marzy mi się ją zobaczyć:)))Może w przyszłym roku.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To byłaś całkiem niedaleko, ja w Dubrowniku nie byłam ale słyszałam że też tak jest cudnie...jeszcze wiele miejsc czeka na odwiedzenie...:)Miło mi, że fotki Ci się podobają, Pozdrawiam ciepło!

      Usuń
  14. wow, naprawdę zjawiskowe ujęcia:)Słysząłam, że jest tam pieknie, ale nie wiedzialam,ze az tak!Wiem juz, gdzie warto pojechac w nastepne wakacje!Wyglada trochę jak Kuba:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto na pewno, a ściany bywają tam w niezwykły sposób piękne, rzeczywiście może to przypominać Kubę, ale najlepiej chyba przekonać się na własne oczy, dziękuję za wizytę!

      Usuń
  15. Bardzo chcę się tam wybrać na wakacje, może spróbujemy w przyszłym roku. Piękne zdjęcia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo dobry pomysł na wakacje, nawet z małą córeczką, a zwłaszcza z nią;) jest morze, plaża, słońce cały czas..Pozdrawiam!

      Usuń
  16. Witam, byłem w tym miasteczku w tym roku, naprawdę wspaniałe miejsce i Wesoły islam, wspaniali ludzie... polecam. Jak i całą Czarnogórę. W.

    OdpowiedzUsuń