Niedawno pokazywałam zdjęcia z rodzinnej sesji fotograficznej, jaka odbyła się w „Dolinkach
Krakowskich”. W jej trakcie Wojtek – mąż Asi i tata Jasia oraz
Poli, filmował naszą pracę. Potem zmontował filmik typu „behind
the scenes” ;-) pokazujący jak sesja wygląda „od kuchni”.
Mam nadzieję, że każda sesja
fotograficzna to dobra zabawa dla osób biorących w niej udział. W
każdym razie ja i Łukasz zawsze staramy się by tak było :-))
Pięknie Roma, i plener, i śmiechy w trakcie, atmosfera i efekt końcowy
OdpowiedzUsuńP.S. Miło zobaczyć Cię w pracy, choć troszkę :)
O jak fajnie, że Ci się podoba :-) Było bardzo sympatycznie, zupełnie na luzie, dużo było śmiechu, sporo malin zostało zjedzone w trakcie sesji ;-) Chociaż w ten sposób możemy się " zobaczyć", prawda? tak to zostają jeszcze zdjęcia, no i kontakt w komentarzach :-)
Usuńtak, i to taka świetna reklama Was, że wszystko przebiega w niewymuszonej, sympatycznej atmosferze jak dobra zabawa ;)
UsuńTak, zdecydowanie chodzi o to by nikt nie czuł się skrępowany.
Usuńoglądając filmik złapałam się na tym, że uśmiecham się do monitora :)
OdpowiedzUsuńmaliny mnie rozbroiły :D
Maliny to był jedyny sposób na Jasia ;-) Pozdrawiam serdecznie!
UsuńAle fajnie zobaczyć jak pracują inni :-)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba. Motyw z przekupstwem dzieci malinami będę musiała zastosować :D
Bardzo się cieszę, że się podoba :-) Przepraszam, że dopiero odpisuję, ale jestem po całym tygodniu bez dostępu komputera...Pozdrawiam serdecznie!
UsuńBardzo sympatyczny filmik;) muzyka, rodzina, maliny, uśmiechy- świetne!
OdpowiedzUsuńDziękuję i miło mi :-) a było rzeczywiście bardzo sympatycznie:-)
UsuńDokładnie, tak jak u dziewczyn uśmiech z twarzy mi nie schodził podczas podglądania ;)
OdpowiedzUsuńbaaardzo sympatyczne :D
I mnie też:)
UsuńAle super!, dziewczyny bardzo miło, że tak ten filmik odbieracie, mi też się podoba, w sumie była to dla nas niespodzianka, nie wiedzieliśmy jak to wyjdzie :-)
Usuń