Początek maja spędziliśmy w bardzo sielskiej atmosferze, w spokojnym miejscu z dala od miasta... a kolory majówkowego urlopu to dla mnie biel i błękit oraz wszelkie ich odcienie... :)
Dziękuję :) Byłam już u Ciebie i wiem, że będę zaglądać bo masz niesamowite historie z przeszłości, takie do zastanowienia w tym zabieganym świecie...Pozdrawiam ciepło
O tak, takie sielskie, niemal letnie, świetne faktury, podziwiam cichutko...
OdpowiedzUsuńDziękuję :)) a te dni były jak wakacje, miałam dość czasu, by spokojnie poszwędać się między starymi domami robiąc zdjęcia.
OdpowiedzUsuńSielsko, kojąco, cicho.
OdpowiedzUsuńŚwietne zestawienia.
Pozdrawiam :)
Dziękuję, cieszę się że zaglądnęłaś tutaj:) pozdrawiam serdecznie!
UsuńWitaj,
OdpowiedzUsuńprzepiękne błękity u Ciebie, wszystko tak cudnie się zgrało ! ;D
Dziękuję :) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńPięknie zestawione te fotografie...
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Byłam już u Ciebie i wiem, że będę zaglądać bo masz niesamowite historie z przeszłości, takie do zastanowienia w tym zabieganym świecie...Pozdrawiam ciepło
Usuń